Mimo, że na buteleczce jest naklejka z napisem "trends nude", to typowym nudziakiem bym go nie nazwała. Nie rzuca się w oczy, odrobinę stapia się ze skórą (zwłaszcza po powrocie z dworu), jednak to przyjemny delikatny brudny róż.
Pomalowałam nim paznokcie na swoje urodziny, chciałam by dłonie wyglądały elegancko. Dodałam jeszcze delikatne kwiatki innym kolorem z tej serii, a całość później utwardziłam topem również z Wibo. (Wibo chyba sponsoruje dzisiejszy post :P).
O dziwo, schnie dosyć szybko (kolega, którym zrobiłam kwiatki nie dorasta mu do pięt, a seria ta sama), potrzeba dwóch warstw do pełnego krycia. Nie jest gęsty i przyjemnie się go nakłada. Nic, tylko polecać.
Mimo że mój mani nie rzucał się w oczy, nieskromnie uważam, że prezentował się całkiem ładnie. Lubiłam spoglądać na dłonie. Choć trzymał się odrobinę krócej niż zazwyczaj inne lakiery, a dokładnie 6 dni.
Buziaki,
Karo.
6 dni to wcale nie tak krótko ;)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, jednak zawsze trzymam lakier przez tydzień :)
UsuńDelikatny, ale ładny ;]
OdpowiedzUsuńNiekiedy potrzeba nam trochę delikatności :))
Usuńnaprawdę delikatny ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę długa żywotność lakieru, u mnie mało które wytrzymują bez szwanku aż tyle:)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie wszystkim się tak utrzymują, ale ja zawsze około tygodnia chodzę w jednym mani. :)
Usuń