We wtorek napisałam, że następnego dnia przygotuję ten wpis, a dzisiaj jest sobota. Kompletnie nie miałam czasu, tyle się działo. Musiałam nauczyć się na historię, całe dnie nie było mnie w domu i nie miałam kiedy porobić zdjęć, a wiadomo, że bez tego jakikolwiek wpis nie ma sensu.
Dzisiaj się rehabilituję i przedstawię Wam moje ostatnie zdobycze z lumpeksu. Oto, co kupiłam:
Sweterek - River Island, 12 zł
Spodenki (nowe) - nieznana mi firma "Cache Cache", 8 zł
Duża torebka - bez metek, 15 zł
Mała torebka (nowa) - Primark, 9 zł
Buty (też chyba nowe, co prawda bez metek, ale podeszwy całe) - Atmosphere, 15 zł
Płaszcz - Atmosphere, 25 zł
Sukienka - Atmosphere, 13 zł
Na zakupy w sumie wydałyśmy 97 zł. Niby dużo, jak na lumpeks, ale w życiu nie kupiłabym tylu rzeczy za 100 zł. Z całości jestem BARDZO zadowolona.
A jutro idę na rodzinną 18stkę córki kuzynki, a jednocześnie mojej przyjaciółki. W poniedziałek pokażę Wam strój i makijaż, bo nieskromnie mówiąc, jestem dumna z tego co przygotowałam.
Jako, że już nie chodzę do szkoły, to postaram się częściej pisać, będę miała na to sporo czasu.
rzeczywiscie malo kasy jak na tyle rzeczy-a sa naprawdę bardzo ładne;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
obserwuje
wielkie dzięki, pierwszy raz wyszłam z lumpeksy AŻ tak bardzo zadowolona :)
UsuńNa Twoim miejscu też byłabym zadowolona.. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne łupy!
warto szukać :)
Usuń