wtorek, 3 lipca 2012

Affinitone - mój podkład

Uznałam, że nie będę Was dręczyć nudnymi outfitami i pseudo makijażami, bo nie jestem w tym najlepsza. Dlatego też postaram się zrecenzować w najbliższym czasie moje ulubione produkty, które używam codziennie. Na pierwszy ogień idzie mój podkład - Affinitone w odcieniu 09 Opal Rose firmy Maybelline.

Pierwszy zakupiłam go na święta Bożego Narodzenia i używałam codziennie aż do świąt Wielkanocnych, kiedy to kupiłam drugi egzemplarz. W pierwszej tubce jeszcze 'coś' jest i noszę ją w torebkach, gdybym musiała poprawić to i owo. Koszt takiego podkładu to około 25 złotych, jednak często można go dorwać w promocjach za jakieś 20 albo i mniej.

Mój egzemplarz, jak już wspominałam, jest w kolorze 09 Opal Rose, jeśli się nie mylę to drugi z najjaśniejszych odcieni. Ja jestem dosyć blada, więc myślę, że dla totalnych bladziuchów, najjaśniejszy będzie dobry. Za to plus dla firmy, bo często najjaśniejsze odcienie są za ciemne dla większości populacji.
Moim problemem jest fakt, że oprócz tego, że jestem blada, to bardzo żółta, a dla osób z tak ciepłym odcieniem cery, ten kolor jest zbyt różowy. Niestety bardziej żółte odcienie są dla mnie zbyt ciemne... W takim razie wolę być bardziej różowa, niż mieć zbyt ciemny podkład. Jednak, gdy ta tubka mi się skończy, sprawdzę inne odcienie albo poszukam czegoś innego, bo niekiedy nie czuję się z tym różem dobrze.

Poza tym, podkład jest dla mnie świetny. Niektórzy nie lubię jego "rzadkości", gdyż niekiedy się wylewa i trzeba uważać przy wydobywaniu go z opakowania. Po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić i opanować dawkowanie. Dzięki temu, jest bardzo wydajny, nie potrzeba dużo na pokrycie całej buzi + kolejnej warstwy na pojedyncze niedoskonałości. Ilość ze zdjęcia to wręcz za dużo, jak na mnie.


Dalsza część wpisu jest dla odważnych, gdyż pokażę, jak sprawuje się na mojej twarzy.
"Na szczęście" moja buzia dzisiaj nie jest w najlepszym stanie i możecie w pełni ocenić jego działanie. Daje naturalne wykończenie, nadaje się do cer bez większych problemów, które nie potrzebują dużego krycia. Dla mnie w sam raz.

Before&After


Przepraszam, jeśli kogoś wystraszyłam. Chciałam tylko pokazać działanie podkładu. 

Pozdrawiam, Karo


10 komentarzy:

  1. śliczna dziewczyna! :)

    ja miałam ten podkład, ale na mojej tłustej cerze się w ogóle nie sprawdził... szybko spływał i świeciłam się po nim nieziemsko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam cerę całkiem normalną i niewymagającą, ale rozumiem, że nie wszystkim pasuje :)

      Usuń
  2. Wow, że też nie zwróciłam na niego uwagi.
    A podkreśla suche skórki?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, ja nie mam suchych skórek, jak widać, więc przykro mi, ale nie wiem:(

      Usuń
  3. podkład bardzo ładnie wyrównał kolor cery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go, ale bardzo mnie irytuje, że jest taki lejący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to irytowało, bo kilkakrotnie się wylało dużo za dużo, a ja nie lubię marnować jakichkolwiek produktów. Jednak nie ma rzeczy bez wad, a w swojej cenie, póki co, nie znalazłam lepszego, a nie stać mnie na wydanie większej kwoty na podkład.

      Usuń
  5. mam go, ale mnie nie przekonuje i na pewno nie kupię ponownie. plus właśnie za konsystencje - podoba mi się, że jest lejący, wygodnie się go nakłada i nie tworzy smug. niestety moja cera go nie polubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety chyba nie ma produktu, który by zadowolił wszystkich :))

      Usuń
  6. Używam tego samego odcienia. Ja go lubię, na lato mi pasuje:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)