niedziela, 14 kwietnia 2013

Róż z Sensique

Dzisiaj pokażę Wam ostatni z moich róży do policzków, jak widać nie mam ich dużo i zdecydowanie muszę zainwestować jeszcze w jakieś... :)


Pochodzi on z letniej kolekcji firmy (jednak jeszcze niedawno go widziałam w sklepie) i oznaczony jest numerkiem 1. Kosztuje bodajże ok. 10 zł, ale tego nie jestem pewna, bo wygrałam go w rozdaniu.

W plastikowym opakowaniu znajduje się 7,5 grama produktu, który, według producenta, jest hipoalergiczny, wzbogacony witaminą E i naturalnymi filtrami oraz nie zawiera parabenów.


To połączenie dwóch kolorów, jednak, jak widać na załączonym obrazku, ciemniejsza część jest nietknięta (wyraźny wzorek), mimo że zawsze omiatam pędzlem po całości. Nie da się nałożyć produktu z tej strony na palec i zrobić swatcha, jest twardy, nie rozumiem tego. Z jaśniejszą częścią nie ma problemu. To (znów) brudny róż, bardzo neutralny. Nie jest bardzo mocno napigmentowany, dlatego dosyć często go używałam, bo nie da się nim zrobić plam.


Ogólnie, nie uważam tego różu za bardzo zły kosmetyk, na pewno zużyję go do końca (a w sumie do połowy, bo ciemniejsza część się nie ruszy), trzyma się na twarzy itd.. Jednak jest wiele lepszych produktów w podobnych cenach. Jakbyście go spotkały, to nie ma po co się zatrzymywać.

Buziaki,
Karo,

8 komentarzy:

  1. Nie używam różu zbyt często, ale ten śliczny ma kolor i chętnie bym po taki sięgała :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemny kolor, ale kosmetyki Sensique nigdy mnie jakoś nie kusiły.

    OdpowiedzUsuń
  3. ładny- ja mam taki różo- bronzer ale stosuję barddziej latem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam puder z tej firmy i mam identyczne o nim zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kolor tej jaśniejszej części, ale niestety ostatnio go przypadkiem roztrzaskałam i rzadko po niego sięgam :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jasny kolor wygląda bardzo ładnie! Szkoda, że ciemny zachowuje się jak kamień :/

    OdpowiedzUsuń
  7. ładny jest! lubię takie brudaski :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)