1. Z moim ślicznym bratankiem.
2. Kawa z rana.
3. Krewetki <3.
4,5,6. Żakietowo-maturowo.
Tydzień był bardzo leniwy, bo w szkole siedziałam krótko na maturach, a potem mogłam się swobodnie obijać. Impreza urodzinowa się udała. Następny szykuje się gorzej i mam nadzieję, że szybko przeminie, bo po nim nastąpi najtrudniejszy egzamin mojego życia.
Fajne żakieciki! Najbardziej podoba mi się nr 5. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! :)
UsuńSuper zdjęcia:)Ja się bratanka spodziewam w styczniu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krewetki ale ja smażę na maśle dodaje pokrojoną na malutkie kawałeczki cebulkę,czosnek i paprykę i smażę oczywiście dużo przypraw jak kto lubi u mnie to zawsze jest sól,piepsz,łyżeczka ciemnego sosu chińskiego,curry i papryka słodka.To wszystko razem smażę a pod koniec wrzucam pokrojoną natkę pietruszki tak z minute przed końcem,polecam:)Osobno dodaję makaron chiński:)Z brokułami nie jadłam ale muszę wypróbować:)
No i śliczne żakiety:)
ja też jadałam krewetki po chińsku, ale teraz nie miałam ochoty na te smaki, więc przysmażyłam je tylko z czosnkiem i sokiem z cytryny :) a brokuły to tylko warzywny dodatek, nie są jakoś specjalnie dopasowane i przyprawione, witaminy trzeba też przyjąć :P
Usuńdzięki! :))
Śliczną masz tą granatową marynarkę z ostatniego zdjęcia! Chcę taką samą! :D
OdpowiedzUsuńHaha dzięki :) ona z Orsaya jest, ale moja mama mi ją jakimś przekrętem załatwiła i zamiast 150 zł dałyśmy za nią 50 i to już wiosną, więc.. na pewno znajdziesz gdzieś podobną! :)
UsuńŚliczny dzidziuś ;]
OdpowiedzUsuńjuż wielki chłop :)))
Usuńsliczny bobasek:)
OdpowiedzUsuńtutaj muszę się zgodzić :P
UsuńTe Twoje zdjęcia z żarełkiem doprowadzają mnie do coraz większego ślinotoku :P
OdpowiedzUsuńhahah miło mi, ja lubię gotować :)
Usuń