piątek, 30 listopada 2012

Kropeczki

Znów miałam kropki na paznokciach. Tym razem z powodu chęci dopasowania ich do stroju. Szłam na retro party i jeden z elementów mojego stroju wyglądał podobnie.


Wcześniej nie lubiłam czerwieni. Jednak teraz myślę, że po 3 tygodniach noszenia jej, nie wygląda na mnie źle. Użyta tutaj pochodzi z Miss Sporty (numerek się starł), jednak jest dosyć stara i już mało jej w buteleczce. Będę musiała poszukać następnej. Kropki zrobiłam nudziakiem z Wibo, a całość utwardziłam topem również z tej firmy.

Buziaki,
Karo.

środa, 28 listopada 2012

Sensique Velvet Touch 129 na oku

Niedawno pokazywałam Wam, że kupiłam zielony cień z Sensique (KLIK). Dzisiaj pora napisać kilka słów o nim i pokazać, jak wygląda na oku.

Podobno nie powinno się używać cieni w kolorze swoich tęczówek, ale moim zdaniem ten odcień na moim oku wcale nie prezentuje się źle. Wydaje mi się, że wręcz sprawia, że moje patrzałki wydają się bardziej zielone.

Co mogę powiedzieć o samym cieniu? Jest dosyć dobrze napigmentowany, łatwo się go nakłada i rozciera. Na bazie trzyma się cały dzień, choć moje powieki nie są wymagające. Jestem z niego zadowolona, tym bardziej, że kosztował mnie całe 3,49 zł.


Według mnie świetnie wygląda ze złotem (niestety kolor zjedzony przez aparat). Dodałam jeszcze lekko roztartą kreskę zrobioną brązowym cieniem.


Jak Wam się podoba takie makijaż? Może wolicie kontrasty?

Karo



poniedziałek, 26 listopada 2012

Swetrowy outfit

Pamiętacie, jak pokazywałam Wam dwa swetry, które kupiłam w szperaku? Dzisiaj pełen outfit z jednym z nich. :)

Dodaję też zdjęcie w płaszczyku, byście mogły zobaczyć, jak chodzę po dworze.


Sweterek i pasek to, jak już wspominałam, moje ostatnie lumpeksowe zdobycze. Torebkę i buty też już pokazywałam bliżej. Płaszczyk kupiłam rok temu w Reserved, a zakolanówki kilka tygodni temu w Lidlu.

Buziaki,
Karo.


niedziela, 25 listopada 2012

Last week.. 5






1. Z moim ślicznym bratankiem.
2. Kawa z rana.
3. Krewetki <3.
4,5,6. Żakietowo-maturowo.

Tydzień był bardzo leniwy, bo w szkole siedziałam krótko na maturach, a potem mogłam się swobodnie obijać. Impreza urodzinowa się udała. Następny szykuje się gorzej i mam nadzieję, że szybko przeminie, bo po nim nastąpi najtrudniejszy egzamin mojego życia.




piątek, 23 listopada 2012

3 lakiery z Wibo

Rossmanowa obniżka na -40% cen kosmetyków kolorowych nie zainteresowała mnie za bardzo. Nie potrzebuję jakiś konkretnych kosmetyków. Zastanawiam się co prawda nad zakupem kilku (głównie cieni), ale nie są on dostępne w tej drogerii.
Jednak pisząc dzisiejszą maturę próbną z chemii, nieźle się naprzeklinałam w myślach, więc w ramach osłodzenia zepsutego humoru, postanowiłam udać się do Rossa. Uznałam, że korzystając z promocji, wezmę kilka lakierów - dawno żadnego nie kupowałam, ich nigdy nie jest za dużo, kilku kolorów brakuje mi do bycia w pełni szczęśliwą, no i jeszcze niższa cena, sprawiła, że będę mogła kupić więcej niż jeden.
W Bytomiu na odcinku kilkuset metrów są 3 Rossmany, ale tylko jeden był mi dzisiaj po drodze. A tam niestety tylko mała szafa Wibo, Lovely brak. Skusiłam się na od dawna wypatrzony brudny róż z serii Express Growth (2,99 zł). Brakowało mi w kolekcji dobrze kryjącego delikatnego różu (mam jeden trochę barbiowy). Wzięłam też lakier z serii Extreme Nails w kolorze ciepłego fioletu (kojarzy mi się z winem) za 3,59 zł. Później, będąc już w Chorzowie, znów zajrzałam do tej drogerii, która tym razem była lepiej wyposażona (duże szafy!) i capnęłam ciemnoszary lakier z drobinkami z nowej(?) Trend Edition - Vintage Garden. Z ogrodem średnio mi się kojarzy, ale chciałam znaleźć coś ciemnego i błyszczącego na obecną pogodę. Przy kasie płaciłam ostatnimi grosikami, na szczęście w moim portfelu znalazło się jeszcze 3,59 zł.
Pewnie w tygodniu zajrzę jeszcze do Rossa, by wziąć inny/e kolor/y cienia holograficznego. Nic innego mnie jakoś specjalnie nie pociąga. 

sorry, że zdjęcie z fleszem, ale lepiej oddało kolory, niż to przy świetle z lampy

Idę cieszyć się ostatnimi chwilami błogiej młodości, a Wam życzę miłego weekendu.

Buziaki,
Karo.

czwartek, 22 listopada 2012

Manicure hybrydowy - co i jak?

Hej :)
Może nie pamiętacie, ale pisałam kiedyś, że gdy byłam w Zielonej Górze, moja siostra nałożyła mi hybrydę na paznokcie. Jako, że już kilka dni temu się jej pozbyłam, postanowiłam napisać co nieco na ten temat. Zapraszam do lektury.

Ogólnie lakiery na moich paznokciach utrzymują się około tygodnia, dlatego jakoś nie byłam bardzo zainteresowana tym tematem wcześniej, kiedy moja kochana Ola mi opowiadała o hybrydzie. Jednak będąc w niej, postanowiłam spróbować - czekał mnie tydzień zawalony nauką i prawem jazdy. Co prawda nie przepadam za czerwienią na swoich paznokciach, ale moja siostrzyczka nie ma innych kolorów (na razie).

Jak wygląda samo wykonywanie?
Należy lekko zmatowić płytkę. Potem nałożyć hybrydowy base coat, pod lampę, pierwszą warstwę koloru, pod lampę, drugą warstwę koloru, pod lampę.  Na górę można by jeszcze dodać hybrydowy top coat, ale moja siostra go nie ma, więc musiałam zadowolić się zwykłym.

Całość nosiłam przez dwa tygodnie. Po tym czasie odrost był już duży i podczas kąpieli włosy weszły mi pod niego (haha), przez co lakier się 'odkleił'. I tak go chciałam ściągać, więc nie sprawiło mi to problemu. Pozostałe zmyłam acetonem.

Przez cały czas lakier nie odpryskiwał i ładnie błyszczał. Paznokcie były mocne jak nigdy, mało kto wierzył, że to moje naturalne. Gdy odrost był dosyć duży, pomalowałam po raz kolejny całość top coatem, żeby powietrze, ani nic innego nie wchodziło pod spód. Płytka po zdjęciu nie była idealnie gładka, ale paznokcie się nie uszkodziły, dalej są twarde i zdrowe.



przy tym zdjęciu widać już, że od dołu lakier był trochę krzywo położony, jednak moja siostra nie jest manicurzyską i nie mam do niej ŻADNYCH pretensji.

Myślę, że jeśli się ma lampę, to świetne rozwiązanie, bo lakiery nie są drogie, a sama aplikacja jest prosta i niewiele dłuższa od malowania zwykłym. Do tego lakier trzyma się długo i nie odpryskuje. Myślę, że przy następnej wizycie w Zielonej Górze, znów poproszę siostrę o zrobienie mi paznokci. :))
Jako, że wizyty u kosmetyczek są dość drogie, to poza specjalnymi okazjami (śluby, wakacje) lepiej malować paznokcie zwykłymi lakierami. A jeśli nie mamy na to czasu i hybryda nam się podoba, można zainwestować w lampę i bawić się samemu.

Podoba Wam się?

Karo.

wtorek, 20 listopada 2012

Oh So Special po raz 5 - MATY

Hej kochane!
Dzisiaj miałam próbną maturę z polskiego. Na szczęście zwolnili nas z pozostałych lekcji, a nawet pozwolili, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, wyjść przed końcem wyznaczonego czasu, jeśli już skończyliśmy. W taki oto sposób mogłam spędzić kolejne leniwe popołudnie z serialami. Najgorsze za mną, od jutra same miłe przedmioty.

Ostatni makijaż wykonany paletką Oh So Special, który pokazywałam, wyjątkowo się Wam spodobał. Wyraziłyście też chęć do oglądania moich dalszych prób. Za niedługo napiszę kompletną recenzję tych cieni. Dzisiaj czas na całkowicie matowy make up.

Ogólnie wolę cienie perłowe. Bardziej mi się podobają na powiece, a poza tym łatwiej się z nimi współpracuje. Jednak mogę niekiedy obejść się bez błysku.

Dzisiejszy makijaż jest prosty. Dosyć mocny jak na dzień, ale niekiedy lubię się pobawić rano. Otrzymałam sporo komplementów (moja kuzynka powiedziała, żebym ją tak pomalowała na studniówkę :P). Nawet jednej nauczycielce się spodobał.

Trochę uwaliłam sobie powiekę, wybaczcie.


A użyłam:


Na całą powiekę "The Mail", następnie "Boxed" w zewnętrznym kąciku, załamaniu i na połowie dolnej powieki. Kreskę namalowałam za pomocą "Noir", a później ją roztarłam. Proste, prawda?

BONUSIK:

Bo dawno nie było całej twarzy
Poza tym na twarzy mam tradycyjnie: podkład Under20, puder BU, cienie do brwi z Essence, tusz z Essence, bronzer z limitki A New League również z Essence oraz szminkę Airy Fairy z Rimmela.

Podoba się Wam?

Buziaki,
Karo.




niedziela, 18 listopada 2012

Last 2 weeks

Tydzień temu nie nazbierałam za bardzo żadnych zdjęć, które mogłabym tutaj pokazać. A to wszystko za sprawą intensywnego tygodnia. Prawie codziennie miałam jazdy, mało czasu spędzałam w domu, a w weekend odpoczywałam. W tym tygodniu na szczęście miałam więcej czasu, więc dzisiaj zapraszam na podsumowanie dwóch tygodni.






  1. Zdjęcia do dowodu i prawka gotowe.
  2. Mniej uśmiechnięta buzia.
  3. Jogurtowe placuchy z bananami.
  4. ŁosośLOVE.
  5. Ulubiony sposób na wieczór.
  6. Bez skarpetek ani rusz.
  7. Poranne przymrozki.
  8. Piątkowy wieczór.
  9. Moje pędzelki w praniu.
  10. Kropkowe paznokcie.
W najbliższym tygodniu czeka mnie seria czterech próbnych matur, a w sobotę stanę się pełnoletnim obywatelem naszego kraju. Koniec mojej młodości.. :(

Miłego tygodnia,
Karo.







sobota, 17 listopada 2012

Ecotools - Zestaw 5 pędzelków z etui

Hej kochane!
Dzisiaj przyszedł czas na recenzję pędzli, które były moją nagrodą w jesiennym konkursie u vexgirl.
Mam je już od pewnego czasu i zdążyłam wyrobić sobie na ich temat opinię.
A mowa o zestawie 5 pędzli z etui firmy EcoTools.


W skład zestawu wchodzą (od lewej):
  • pędzel do różu,
  • pędzel do cieni,
  • pędzel do korektora,
  • skośny pędzel do brwi/eyelinera,
  • szczoteczka do brwi i rzęs,
  • kosmetyczka.
Z tego co się orientowałam, w internecie można go kupić za około 83 zł. Nie widziałam go nigdzie stacjonarnie, choć pojedyncze pędzle są do dostania w drogeriach.

Co na jego temat myślę?
  • Pędzle są porządnie wykonane, nie wypadło mi z nich włosie. Są w 100% ekologiczne, co jest dużym plusem.
  • Pędzel do różu jest miękki, ale według mnie trochę za duży , za to za mały do pudru. Używam go, jeśli chcę mieć mocniej roztarty bronzer/róż. Mimo wszystko myślałam, że będzie lepszy.
  • Płaski pędzelek do cieni to chyba najgorszy egzemplarz z całego zestawu. Jest strasznie twardy i niemiło nakładać nim cienie powiekę. Rzadko go używam.
  • Pędzel do korektora używam również rzadko, ale jeśli już, to w innym celu. Jest bardziej miękki i niekiedy nakładam nim cienie na całą powiekę. Myślę, że będzie dobry do cieni w kremie.
  • Skośny pędzel jest według mnie za gruby do rysowania kresek na górnej powiece. Jednak świetnie nadaje się do rozcierania wcześniej namalowanych. Często używam go również do nakładania cieni na dolną powiekę. Nadawałby się też do brwi, ale do tego celu używam podobnego pędzelka z LancrOne, który jest miększy.
  • Szczoteczka, jak szczoteczka. Nic specjalnego. Wolę przeczesywać brwi taką w kształcie 'mascarowym'. 
  • Kosmetyczka to miły dodatek.

Czy jestem z niego zadowolona?
  • Dostałam go za darmo, więc cieszę się, że mam większy wybór pędzli przy wykonywaniu makijażu. Jednak spodziewałam się, że zestaw powali mnie na kolana. Dużo naczytałam się o pędzlach EcoTools i myślałam, że będą lepsze. A niestety okazały się niczym specjalnym. Być może inne modele z tej firmy są bardziej wart uwagi, niż te. Chociaż o największym pędzlu z zestawu też słyszałam dużo dobrego, a trochę mnie zawiódł.
  • Ogólnie jestem zadowolona tylko z dwóch: z największego pędzla do różu (jak już pisałam nie do końca, ale mimo wszystko na tle reszty) oraz ze skośnego i ich najczęściej używam.
Czy według mnie warto go kupić?
  • Same pędzle mnie zawiodły. Do tego myślę, że nie są warte swojej ceny. Lepiej skompletować własny zestaw z pędzli polskich firm (tyle dobrego się mówi o Hakuro i Maestro) za tą kwotę. Wtedy mamy pewność, że każdego z pędzli będziemy używać. Jeśli jednak zależy nam na zestawie do podróży albo same nie wiemy, czego potrzebujemy, polecam swój zestaw z LancrOne (recenzja TUTAJ). Kosztuje połowę tego, co EcoTools, a dostajemy bardziej uniwersalny zestaw, z większą liczbą pędzli, do tego, według mnie, lepszej jakości (są bardziej miękkie).
Znacie powyższy zestaw?
Jesteście z niego zadowolone?

Karo




czwartek, 15 listopada 2012

Black&Gold

Hej kochane!
Aktualnie dalej na moich pazurkach gości hybryda, ale dzisiaj pokażę Wam mani, który miałam na nich troszkę wcześniej


Połączyłam niezawodny duet kolorystyczny, czyli czerń i złoto. Zestaw idealny na obecną porę roku. Wykonanie było banalnie proste (no bo kto nie potrafi zamalować połowy paznokcia?), a całość wyszła bardzo efektownie. 
Użyłam:
Niestety mani nie chciał siedzieć na moich paznokciach. Nie wiem dlaczego, podejrzewam, że to wina czerni, bo samo złotko trzymało się 8 dni, a inne lakiery z topem również wytrzymują ponad tydzień. Niemniej jednak podejrzewam, że owe połączenie zagości na moich paznokciach jeszcze więcej niż jeden raz, gdyż strasznie spodobały mi się takie metaliczne kolorki.

Buziaki,

Karo.

wtorek, 13 listopada 2012

Second Hand Haul

Dawno z mamą nie zaglądałyśmy do naszego szperaczka, więc dzisiaj zrobiłyśmy mały napad. Mimo że mały, to jestem zadowolona. Ona również znalazła coś dla siebie, ale i tak najwięcej rzeczy dostanie mój półtora miesięczny bratanek. :))
Rozglądałam się tylko za swetrami, zwłaszcza tymi dłuższymi i ciepłymi. Niby ogólnie mam dużo sweterków, ale większość cienkich i chciałam znaleźć coś ciepłego na zimę. Ostatnio spodobały mi się oversizowe modele. Znalazłam dużo ciekawych, ale niestety nie wszystkie kolory dobrze wyglądają na mojej żółtej skórze (a mierzyłam taki śliczny model z New Looka...), więc zdecydowałam się jedynie na dwa.


  • Szary, wielki, do tego chyba męski. W 70% zrobiony z wełny. Nic specjalnego, pewnie szafiarkom nie przypadnie do gustu, jednak zimą ciepło jest dla mnie ważniejsze niż supermodny wygląd. Cena - 15 zł



  • Wielki (rozmiar 46, gdzie ja noszę 34/36), dłuższy sweterek z Atmosphere. Jest beżowy, a dodatkowo przeszyty świecącą nitką. Mam zamiar nosić go jako sukienkę, choć do spodni też się nada. Bardziej "wyjściowy" niż poprzednik. Podoba mi się. Cena - 15 zł.
  • Brązowy pleciony pasek. Pasuje do swetra i przyda się do wielu innych rzeczy. Cena - 5 zł.
Mam nadzieję, że gdy nadejdą większe mrozy, dwaj bohaterzy dzisiejszego posta będą mnie porządnie ogrzewać. Jako niesamowity zmarzluch już teraz trzęsę się na dworze z chłodu, więc będę liczyć na ich pomoc. :)

Buziaki,
Karo.


poniedziałek, 12 listopada 2012

Jak kupić 3 świetne produkty za niewiele ponad 20 zł?

Hmmm, może nie jak, tylko gdzie?
Odpowiedź brzmi: w Naturze!
Tydzień temu pisałam, że mając trochę czasu pomiędzy pociągiem i autobusem, weszłam do drogerii na niedawno otwartym dworcu w Katowicach. Zostało mi co nieco reszty z biletu, więc postanowiłam wynagrodzić sobie ciężką podróż małymi zakupami.



  • Zielony cień z Sensique o numerze 129. Od jakiegoś czasu chciałam uzupełnić swoją kolekcję o taki kolor, myślałam o limitowanym z Essence, ale nie trafiłam na niego w sklepie. Za niedługo pokażę Wam go na oczach, o ile złapię światło.
  • Szminka z Rimmel w kolorze 070 Airy Fairy. Kultowa, uniwersalna, myślałam o niej od dawna i wiedziałam, że będzie następną, którą kupię. Niska cena przekonała mnie, że nadszedł już 'ten' dzień.
  • Pędzel do cieni z Infinity Professional. Płaski, mięciutki, świetnie nakłada się nim cień na całą powiekę.  Ostatnio w Naturze jest jakaś wielka wyprzedaż do -80%, a produkty objęte tą promocją są oznaczone czerwonymi etykietami. Wszystkie pędzle z tej serii były przecenione.

W ten sposób wydałam 21,47 zł i jestem bardzo zadowolona. Cień pięknie wygląda ze złotem i podkreśla mój kolor oczu. Może nie jest niesamowicie napigmentowany, ale nie gubi się na powiekach. Szminkę chyba wszyscy dobrze znają. A pędzel to wielkie zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że otrzymam taki dobry produkt w tej cenie.
Gazetka (KLIK) jest ważna do 14 listopada, więc jeśli moje zakupy Wam się spodobały, polecam zajrzeć do najbliższego sklepu.

Buziaki,
Karo.

sobota, 10 listopada 2012

TAG: Liebster Blog

Wybaczcie mi kochane, że ostatnio tak mało piszę, ale miałam baaardzo ciężki tydzień. Nie mam przygotowanych notek, ciągle jest ciemno, ale muszę się spiąć i wziąć do roboty, bo brakuję mi regularnego pisania.
Dzisiaj, z racji tego, że odpoczywam po całej ostatniej nagonce, mam dla Was luźny wpis, a dokładnie odpowiedź na Liebster Blog TAG, do którego nominowały mnie Justyna oraz Anka. Dzięki dziewczyny!



Zasady:
Nominacja do Liebster Award  jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za ,,dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć  na 11 pytań otrzymanych od osoby która Cię nominowała .Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.Nie wolno nominować bloga który Cię nominował.

Pytania od Justyny:
1. Uczysz się czy pracujesz a może jedno i drugie?
Uczę się w Liceum, niestety to już ostatnia klasa.
2. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Wciągnęłam się w czytanie cudzych blogów i pomyślałam, że ja też bym mogła spróbować.
3. Jaki blog jest Twoim ulubionym?(Przy okazji możesz komuś zrobić reklamę:) )
Czytam i lubię wiele blogów, nie mogę wymienić jednego. W bloggrollu możecie zobaczyć moje ulubione strony :)
4. Czego nie może zabraknąć w Twojej torebce?
Portfela! Mam tam dokumenty i bilet miesięczny (niekiedy też trochę pieniędzy :P), a bez tego ani rusz.
5. Wolisz srebro czy złoto?
Złoto. Kiedyś bardziej podobało mi się srebro, ale nie wyglądam w nim dobrze. Moja żółta cera nie współgra z chłodnymi kolorami.
6. Jakie są Twoje ulubione perfumy?
Lubię wszystkie rodzaje z serii Green Tea od E. Arden. A z takich, których nie miałam, ale zawsze wącham w drogeriach to Kate Moss Kate oraz Kenzo Amour.
7. Jakim kolorem najczęściej malujesz paznokcie?
Nie mam jednego ulubionego, którego używam najczęściej. Wszystko zależy od pory roku, nastroju, ilości czasu, który mogę poświęcić na mani. :) Nie lubię wykończeń perłowych oraz półprzeźroczystych lakierów. Reszta jakoś ujdzie.
8. Wolisz trampki czy szpilki?
Trampki. Mimo że nie ubieram się na sportowo, to cenię wygodę.
9. Czy zapomniałaś się kiedyś i wyszłaś w kapciach z domu?
Na szczęście nie. :P Mieszkam na czwartym piętrze, więc chyba zdążyłabym się zorientować. Choć raz już chciałam zamykać drzwi, mając papcie na nogach.
10. Jaka jest Twoja ulubiona marka kosmetyczna?
Odkąd odkryłam firmę Essence, to chyba właśnie ona najbardziej mnie interesuje.
11. Czy podobały Ci się pytania? :)
Oczywiście, że tak. :))

Pytania od Ani:
1. Twój ulubiony gatunek muzyki?
Szczerze, to nie przywiązuję specjalnej uwagi do muzyki i słucham tego, co puszczają w radiach (najczęściej RMF Maxxxx)
2. Najciekawsza książka, którą ostatnio przeczytałaś/eś?
Mało czytam, ale lekturowa "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego była świetna.
3. Jaki film polecasz?
Polecę trzy, które są na moim filmowym podium: "Efekt Motyla", "Apartament" oraz "Bliżej".
4. Co studiujesz/studiowałaś/będziesz studiować?
Chyba chemię, choć nie jestem do tego pomysłu w 100% przekonana. Najchętniej w ogóle bym nie szła na studia, jednak rodzice nalegają.
5. Twój ulubiony zapach?
Nie chcę się powtarzać, więc spójrzcie odpowiedź na pytanie nr 5 z poprzedniej listy. 
6. Masz zwierzaka w domu?
Nie.
7. Jaki utwór muzyczny polecisz?
Jako, że nie słucham jakiejś konkretnej muzyki, trudno mi coś polecić.
8. Ile najwięcej wydałaś na lakier do paznokci?
Nie wydaję dużo na lakiery, pewnie koło 10 zł.
9. Twój najdroższy ciuch/część garderoby?
Buty zimowe za jakieś 300 (?) złotych. Nie pamiętam dokładnie, ale służą mi już 3 lata i wiem, że będą jeszcze dłużej.
10 Lubisz gry komputerowe? Jak tak to jaka jest Twoja ulubiona?
Nigdy nie grałam i obecnie też tego nie robię. Lubiłam patrzeć, jak inni grają (np. na ps), sama się do tego nie nadaję. Mój komputer z resztą też. :P
11. Ulubiony kanał na YouTube?
Niesia, Nisiax, Szavka, Stylizacje, Maxineczka, Callmeblondie... i dużo, dużo więcej.

Nie wiem, kto już został nominowany, a kto nie. Dlatego przepraszam, jeśli ktoś przeze mnie będzie musiał odpowiadać na więcej pytań. Do zabawy zapraszam Karolę, Anikę, Gosię, Agę oraz wszystkich chętnych. Jeśli nie macie ochoty tworzyć notek, zapraszam do odpowiadania w komentarzach.

Moje pytania:
1. Wolisz kosmetyki pielęgnacyjne czy kolorowe? Dlaczego?
2. Jaki jest Twój ulubiony kosmetyk? Dlaczego?
3. Którego kosmetyku używasz rzadko? Dlaczego?
4. Gdzie mieszkasz (miasto, blok/mieszkanie, z rodzicami/bez)? Lubisz to miejsce?
5. Gdzie chciałabyś mieszkać (jeśli chciałabyś mieszkać gdzieś indziej, niż dziś)?
6. Na jaki kosmetyk jesteś w stanie wydać dużo pieniędzy?
7. Gdybyś dostała dodatkowe 1000 zł na co byś je wydała?
8. Co lubisz robić, oprócz prowadzenia bloga?
9. Bez czego nie wyjdziesz z domu?
10. Jaki jest Twój ulubiony serial?
11.  Kto, spośród znanych osób, jest najbliższy Twojemu idealnemu mężczyźnie?





czwartek, 8 listopada 2012

Makijaż z Oh So Special 4

Trochę chyba nudna z jestem... :P
Dzisiejszy make up jest bardzo podobny do złotego, który Wam ostatnio pokazywałam. Tym razem postawiłam jednak na róże i fiolety. To pierwszy tak "złożony" makijaż wykonany przeze mnie w całości tą paletką. Mnie się bardzo podobał (mój instruktor z prawka też go pochwalił haha).

Oczywiście aparat zjadł kolory, bo oko wyglądało całkiem "mocno" i niekoniecznie "dziennie". Chyba już rozumiem, dlaczego makijaże na sesje zdjęciowe są zawsze tak intensywne - jakby słabiej malować te modelki, to nic nie byłoby widać.


A jak to zrobiłam?


Na bazę Virtual nałożyłam najpierw Bow, żeby wyrównać kolor. Później na całą powiekę Organzę, a w załamaniu roztarłam Wrapped Up. Następnie namalowałam kreskę Noirem, a w zewnętrznym kąciku roztarłam ją za pomocą Celebrate, którego nałożyłam również na połowę dolnej powieki.


Podoba się?
Wstawiać dalej pomysły makijaży z wykorzystaniem tej paletki, czy już Wam się znudziło?

Karo


poniedziałek, 5 listopada 2012

Słodkie kwiatuszki

Może nie do końca pasują na jesień. Kolory nie takie, ani sam wzór z tą porą roku się nie kojarzy... Jednak liście nie potrafię namalować, a lakiery, których użyłam, to też nie są neony, więc mogą być. Nikt nie powiedział, że wszystko musi być bure!



Znów miałam ochotę na wzór, to zrobiłam, a co. Wyciągnęłam mój ukochany lakier z Delii, którego użyłam jako bazę (tym razem dwie warstwy). Gdy przeschnął, na każdym paznokciu namalowałam po dwie pomarańczowe kropeczki, a następnie jeszcze jeszcze kilka bordowych. Po jakimś czasie dołożyłam top, żeby wszystko było równe, błyszczące i lepiej się trzymało. Nie wyszło idealnie równo, specjalistką nie jestem. Mnie się podobało, usłyszałam też kilka komplementów, to najważniejsze. Swoją drogą, taki wzór wcale nie jest bardziej pracochłonny od kropek, a wygląda chyba nawet efektowniej. Od czasu do czasu można się tak pobawić. Zwłaszcza, że siedzi na moich paznokciach 8 dni.

A użyłam:
przepraszam, że trochę nieostre :(


Chce Wam się bawić w takie mniej lub bardziej skomplikowane wzorki?

Karo

niedziela, 4 listopada 2012

Last Week... 4




  1. Katowicki peron.
  2. Czekając na pociąg we Wrocławiu.
  3. Nudy w pociągu.
  4. Patriotyczne kubki.
  5. Letni koral na szarą jesień.
  6. Maseczkowy dzień.
  7. Gołe paznokcie.
  8. Błyszcząca hybryda i krzyżówki w drodze powrotnej.


Własnie wróciłam! Podróż powrotna była ciężka, bo od Gliwic coś się działo z pociągiem, przez co autobus mi uciekł i musiałam jechać następnym. Pocieszyłam się małymi zakupami w Naturze na nowootwartym wypasionym katowickim dworcu.
We wtorek rano ruszyłam do Zielonej Góry i spędziłam kilka miłych dni z moją kochaną siostrą. Niestety okazało się, że oba laptopy w jej domu mają zepsute kable i do tego ani ona, ani jej narzeczony nie pamiętają hasła do wifi i nie mogłam nawet na komórce mieć dostępu do blogowego świata. Dlatego przepraszam, że nic nie dodawałam (prócz tego jednego wpisu wrzuconego przez telefon) i nie komentowałam. Braki nadrobię jak najszybciej. Poza tym, siostra zrobiła mi mani hybrydowy, o którym napiszę więcej, jak dłużej go ponoszę.
Ten tydzień szykuje się intensywny, gdyż mam dużo jazd i nauki, ale postaram się Was już nie zaniedbywać.

A Wam jak się udał długi weekend?
Miłego wieczoru i przyszłego tygodnia.

Karo.